Widzisz
jak tańczą? Chłopak i dziewczyna nad lśniącym w słońcu strumieniem. Oboje
podobni, oboje złotowłosi. W ich oczach odbija się czyste niebo. Wiatr szumi
pomiędzy ich palcami, jasnymi ubraniami i wierzbowymi witkami, które kołyszą
się nisko nad wodą. Bose stopy nasiąkają rosą. Bulgot wody wypływającej ze
źródła komponuje się z ich wspólnym śmiechem.
Kamienie
nagrzewają się w słońcu, gdy na nich siedzimy. Woda przyjemnie pieści zmęczone
wędrówką nogi. Chłopak i dziewczyna w oddali zrywają borówki. Oblizują kusząco
palce z soku, gdy przez nieuwagę zgniotą owoc. Patrzą wtedy w naszą stronę. Raz
jedno, potem drugie. Widzą czego obaj pragniemy, o czym myślimy skuleni nocą w
niewielkim namiocie.
Kryjemy
się wspólnie w cieniu. Obserwujemy w ciszy. Planujemy. Gorycz czerwonych jagód
wypełnia nasze usta, chłodna woda ze strumienia panuje nad naszym pożądaniem.
Śnimy na jawie. Chłopak przeczesuje szczupłymi palcami długie loki dziewczyny.
Dziewczyna splata wianek z białych kwiatków i zakłada go na głowę chłopca.
Uśmiechają się. Spoglądają spod rzęs jasnych niczym pajęcza nić. Rozchylają
zaczerwienione od soku wargi. Światło przechodzi przez ich zwiewne koszule.
Anioły zstąpiły na ziemię i kuszą. Wierzby zaś szumią w cichej orkiestrze, a
dyrygentem jest wiatr.
Światło
wieczoru puszcza oko pragnieniu. Źródlana woda zmienia swą barwę wśród ludzkich
żądz. Między twoimi palcami tkwi róża, przyjacielu. Wiesz co z nią zrobić?
Natrzyj policzki dziewczyny, chłopaka. Drugie zostaw mi. Niech słodka woń róż
ich opatuli. Niech zaznają spokoju w gaju Vagla.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz