Siedziały w małej kawiarence. Gofry
były jeszcze ciepłe, a ich błogi zapach wynagradzał wszystko. Bita śmietana
skapnęła jednej na dekolt, więc zebrała ją palcem i zlizała, śmiejąc się ze
zdezorientowanej miny przyjaciółki.
– Wiedziałaś jak zrobić mi
przyjemność – powiedziała Nina, uśmiechając się szeroko.
– Obiecałam ci – wyjaśniła Inej, po
czym wyciągnęła rękę i rękawem starła pozostałości po sosie truskawkowym z
policzka dziewczyny.
– Przynajmniej twoje poczucie obowiązku
nadal jest na miejscu. – Nina wgryzła się w swojego gofra. Rozkoszowała się
słodkim smakiem i przyjemnym ciepłem. Inej przypatrywała jej się zadowolona. Syrop
skapywał jej po palcach na drewniany stół.
Szkoda, że był to tylko sen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz