Stoją na wystawie dwie suknie stare
Piękne są, w progi sklepu zapraszają
One jednak nie na sprzedaż,
One czekają.
I szeptem historię swą opowiadają
Czekają na osoby, które się kochały
Które serca sobie pooddawały.
Na wielkie wesele czekają, na dywan biały
Co pod stopami lśni się płatkami
Błękitnych róż.
Czekają na bukiety polnych kwiatów,
Na wianki zielone z maminego ogrodu
Czekają na ćwiczenia w za wysokich obcasach
I liczenie kroków
Czekają na śmiech ochrypły i zapach lakieru,
Co we włosach odnajdzie harmonię
Z zapachem papierosów.
Czekają na czerwień zakłopotanych uszu
W reakcji na słowa miłości
Fizycznej.
Czekają na ukradkowe spojrzenia zza drzwi
Czekają na bicie po głowie
I pieprzenie o przesądach.
Czekają na przygrywkę pianina
I na płacz za plecami
Ktoś coś szepta!
Czekają dwie suknie na lepszy czas
Czekają aż ktoś dostrzeże ich prawdziwą twarz
Czekają na prawa i przysięgi
Czekają na flagi w kolorach tęczy
Zgromadzone pod urzędem.
Czekają na słodki pocałunek, co złączy
Dwie dusze
Beżowa i różowa suknia w witrynie stoi
Noszą ją dwie lale
Bez uśmiechu
Co płaczą wewnętrznie,
Że nigdy nie będą prawdziwe
I nigdy nie chwycą się za ręce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz